Mieszkając przez parę lat w Kolonii w Niemczech dosyć często przechodziłam obok barów, stoisk czy innych lokali gastronomicznych, które proponowały właśnie ten oto przysmak. Niby prosta rzecz, ale połączenie kiełbasy z tym sosem jest genialne! Najczęściej podaje się razem z bułką lub frytkami.
Currywurst wzięło się z Berlina. Skąd rozeszło się po całych Niemczech i poza granice państwa.
Nie jestem sentymentalna wobec tego kraju, nie fascynuje mnie też niemiecka kuchnia, ale są pewne wyjątki. Może kiedyś wrzucę tutaj parę innych 😉

Składniki
- 6 kiełbasek grillowych
- 1 duża cebula
- 400 ml keczupu
- 200-250 ml wody
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki miodu
- 3 łyżki octu balsamicznego
- 1 łyżka sosu Worcestershire
- 3 łyżki curry
- szczypta chilli albo pieprzu cayenne
PRZYGOTOWANIE
- Kiełbaski usmażyć (muszą być złociste i chrupiące).
- Cebulę pokroić w piórka i zeszklić na tłuszczu po kiełbaskach. Dodać koncentrat pomidorowy.
- Chwilę smażyć dalej. Dodać połowę wody i zagotować.
- Dodać keczup, ocet i miód. Wlać resztę wody i pod przykryciem dusić ok. 15 minut.
- Dodać curry, sos Worcestershire i chilli. Spróbować i ewentualnie doprawić do smaku.
- Kiełbaskę można pokroić w kawałki i polać sosem, wrzucić je do niego i podawać wszystko razem lub podawać w całości. Posypać sporą ilością curry.